285

Kochajmy Syrenki czyli o polskich samochodach

Kochajmy Syrenki czyli o polskich samochodach

Trzeba przyznać, że bywamy lokalnymi patriotami. Choć polski przemysł motoryzacyjny nie miał światowych hitów, nasza myśl techniczna w tej dziedzinie nie wyróżniała się na świecie, to jednak okazujemy przywiązanie do wytworów polskiej motoryzacji, zwłaszcza tych z czasów PRLu. . Z sentymentem opowiadamy legendy o tym, ile osób, bagażu i zwierząt zdołało zapakować się do „maluszka” albo w jaki zakątek świata udało się nim dojechać. Samochód Star został wszak uwieczniony w piosence Wałów Jagiellońskich. Syrenki mają film pod znaczącym tytułem, który jest jednocześnie wezwaniem, żebyśmy te samochody kochali. Dostawcze Żuki są obecne w polskiej kinematografii, podobnie jak policyjne nyski. Nawet Polonezy mają swoich fanów. Osobne miejsce w sercach miłośników mają polskie motocykle, od przedwojennego Sokoła począwszy. Skuter Osa czy motor WSK to legendy polskich dróg. Te ciepłe uczucia wynikają ze wspomnień, jakie mamy w związku z tymi pojazdami. Wychowaliśmy się w nich, kojarzą się z wakacjami, młodzieńczą beztroską, kiedy to cały świat był przyjaźniejszy. Były nasze, swojskie, opatrzone. Doskonale znaliśmy ich wady, cierpliwie naprawiane na podwórkach, ale hołubiliśmy zalety, czy choćby fakt, że prostu były. Polskie samochody nie były szczególnymi osiągnięciami techniki, ale stały się nam bliskie. Czy kolejne pokolenia, które tych samochodów nie widziały na oczy będą je traktowały równie ciepło?

Zobacz także nasze inne artykuły o motoryzacji:

About the author: